Neytiri - 2010-08-24 14:39:03

Siedziałeś na jednej ze skał. Spoglądałeś na krajobraz, który już nie raz szczycił cię swym pięknem i majestatem. Spojrzałeś w górę. Polifem sięgał zenitu tworząc przy tym magiczny widok. Westchnąłeś cicho i opuściłeś głowę. W oddali ujrzałeś kobietę podpierającą drzewo. Powieki miała przymknięte. Otworzyła je. Wasze wzroki się spotkały, zaś ona posłała ci wspaniały uśmiech. Wstałeś z kamienia, ona tylko gestem ręki wskazała ci, abyś podszedł.
-Kaltxi 'eylan. - powiedziała kiedy podszedłeś. Ty nie słuchałeś jej i wpatrywałeś się w nią jak w obrazek.
-Eltu si! - skarciła cię.
Natychmiastowo się opamiętałeś i usłyszałeś po raz kolejny zabrzmiał jej głos, tym razem już nie po Na'vijsku.
-Co cię do nas sprowadza, 'eylan? - zapytała.
-Odpoczywam. - odarłeś bez wahania.
-Czy nie myślałeś o życiu w klanie, 'itan?
-Szczerze mówiąc nie. - odparłeś zgodnie z prawdą.
-Zatem daje ci szansę byś ätxäle o emza'u.
-Emza'u? - szepnąłeś.
-Tak, emza'u. Nie jest to ftue, bo nie każdy ketuwong jest wiarygodny. Po prostu odpowiedz na me pytania. - zakończyła swą opowieść i zaczęła recytować pytania:

Kim jesteś, ketuwong? Czy mogę ci zaufać?
Dlaczego Omaticaya? Czym jest dla ciebie Eywa?
Opowiedz swą historię, 'eylan.


Posłusznie zacząłeś odpowiadać na pytania czekając na werdykt.

www.gdynskie-orly.pun.pl www.fairest-mg.pun.pl www.setuning.pun.pl www.pielgrzymkapiotrkow.pun.pl www.thawmods.pun.pl